Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski apeluje !

a-Radwańskie
Szanowni Państwo! Drodzy Przyjaciele!

W piątek 5 kwietnia o godz.13.00

odbędzie się akcja uliczna Fundacji im. Brata Alberta – „Uwolnij 1%”.

Będą rozdawane ulotki ze zdjęciem

tenisistek Agnieszki i Urszuli Radwańskich,

które wsparły Fundację poprzez przekazanie jej swojego 1%.

Akcja obejmie wiele miejscowości. Poniżej wstępne ustalenia

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=14&nid=7629

Informacje z innych miast będę zamieszczać w miarę spływających informacji:

Dołącz się i Ty! 

Wszystkich Czytelników i Internautów prosimy o zamieszczenie informacji na swoich portalach i stronach internetowych.

Z kolei Dziennikarzy prosimy o zamieszczenie tej informacji w mediach.

Osoby Niepełnosprawne Intelektualnie i ich Rodzice oraz Wolontariusze i Pracownicy Fundacji im. Brata Alberta

www.albert.krakow.pl

Numer do odpisów 1% – KRS 0000028246 

W sprawie hymnu narodowego w szkołach

O szacunek dla narodowych imponderabiliów

 

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie popiera propozycję wprowadzenia obowiązku rozpoczynania każdego nowego tygodnia nauki w szkole od wykonywania hymnu narodowego, wysuniętą przez posłankę Prawa i Sprawiedliwości Dorotę Arciszewską-Mielewczyk oraz Marcina Horałę z Fundacji Republikańskiej w liście do ministra edukacji narodowej.

Jednym z elementarnych składników wychowania patriotycznego dzieci jest przekonanie ich, że znajomość słów hymnu i umiejętność zaśpiewania go w godnej postawie stanowi obywatelski obowiązek, podobnie jak oddawanie szacunku godłu narodowemu, fladze państwowej i sztandarom.

Podzielamy wyrażoną w liście do MEN opinię, „iż sytuacja w której większość polskich obywateli nie zna całości polskiego hymnu, a znacząca część nie jest nawet w stanie poprawnie wymienić jego tytułu czy przytoczyć choćby treści refrenu to kompromitacja polskiego system edukacji”.

Uważamy, że lepiej byłoby jednak, aby w trakcie rozpoczynającego tydzień nauki apelu Mazurek Dąbrowskiego był śpiewany, a nie recytowany. Słów i melodii należy uczyć na lekcjach (np. języka polskiego), podczas których powinno się również przekazywać zasady zachowania wobec godła, flagi państwowej i sztandarów.

Nasze Porozumienie ma nadzieję, ze Ministerstwo Edukacji Narodowej odniesie się ze zrozumieniem do tej cennej inicjatywy i zaleci jej wdrożenie we wszystkich polskich szkołach.

Przewodniczący Porozumienia Organizacji Kombatanckich

i Niepodległościowych w Krakowie

dr Jerzy Bukowski hm

POLSKI HYMN NARODOWY

http://www.mazurekdabrowskiego.pl/

List do MEN w sprawie hymnu narodowego

 

Kombatanci z POKiN edukują małopolskiego wojewodę

 Kraków, 28.11.2012 r.

Szanowny Pan

Wojewoda Małopolski

Jerzy Miller

Kraków, ul Basztowa 22

Dotyczy: nasze wyjaśnienia do pisma pana Wojewody z 13.11.2012 r.

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie dziękuje panu Wojewodzie za wysłanie obszernego listu omawiającego liczne kwestie związane z przeniesieniem zbiorowego grobu sześciu żołnierzy Armii Czerwonej z głównej ulicy w Nowym Sączu na pobliski cmentarz, jak i z rozbiórką znajdującego się w pobliżu pomnika chwały Armii Czerwonej w formie łuku triumfalnego.

Niestety pismo zawiera z punktu widzenia obecnego stanu wiedzy historycznej i interpretacji faktów historycznych szereg nieścisłych, niepełnych, a czasami wręcz sprzecznych ze stanem faktycznym stwierdzeń, które musimy wyjaśnić. Już w pierwszym akapicie pisze Pan o wyzwoleniu Nowego Sącza przez Armię Czerwoną. Wystarczy przecież zajrzeć do Słownika Języka Polskiego PWN, aby się dowiedzieć, że termin „wyzwolić” oznacza „uczynić kogoś wolnym, niezależnym”. Jak podaje dr Maciej Korkuć z IPN Przewodniczący zespołu ds. ujawnienia form publicznej gloryfikacji systemów totalitarnych cytujemy „Nie ma więc możliwości semantycznych, aby tym terminem określać dokonane ostatecznie w latach 40. odebranie Polsce niepodległości państwowej, krwawą likwidację struktur, żołnierzy i urzędników Polskiego Państwa Podziemnego będącego integralną częścią prawowitych struktur państwowych Rzeczypospolitej Polskiej, w końcu powszechny terror wobec ludności cywilnej. Tym bardziej, że polityka ZSRR wobec Polski spowodowała, iż lata II wojny światowej stały się dla Polski początkiem w sumie 50 letniego okresu zniewolenia państwa i łamania podstawowych wolności i praw człowieka, co wyraźnie podkreśla preambuła obowiązującej Konstytucji RP z 1997 r.” koniec cytatu.

My żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego wiemy, to z własnego życia, że okupacja niemiecka została zamieniona na okupację sowiecką przyniesioną na bagnetach żołnierzy Armii Czerwonej. To czego domaga się Porozumienie nie jest jakąś fanaberią, ale wynika ze standardów historycznych i moralnych obowiązujących zawsze w Polsce i ze świadomej polityki historycznej, którą musi nasze państwo prowadzić. Wolny naród nie może mieć na swoim terytorium pomników chwały okupanta, współodpowiedzialnego za wybuch II wojny światowej, winnego śmierci setek tysięcy Rodaków, eksterminacji Polskiej inteligencji i utraty ponad połowy terytorium Polski, a w okresie powojennym bezlitosnego okupanta.

Podobnie stwierdzenie, że nie jest Panu znany przepis, że Armia Czerwona została uznana za zbrodniczą organizację dowodzi tylko nieprzykładania wagi do faktów historycznych. Jak wcześniej wspomnieliśmy zbrodnie dokonywane przez Armię Czerwoną w Polsce są już dokładnie opisane przez historyków, a były to współpraca z Hitlerem w 1939 r. i wspólna agresja na Polskę, masowe mordy na ludności polskiej, tak cywilach, jak i żołnierzach, masowe deportacje i zsyłki na Sybir, i do łagrów, gwałty, rabunki, kradzieże. Armia Czerwona współpracowała nawet z Niemcami przy likwidacji powstania warszawskiego i była gwarantem okupacji Polski . Aby o tym wiedzieć nie trzeba nawet sięgać do obszernych opracowań historycznych, polecamy lekturę tygodnika „Uważam Rze” nr 28/2011 str 66 i 67. To, że nie ma przepisu, to wcale nie usprawiedliwia faktu istnienia pomnika okupanta w centrum Nowego Sącza, zwłaszcza w wymiarze moralnym.

Pomnik chwały Armii Czerwonej nie jest jedynie obiektem historycznym, bo jak wynika z definicji pomnika ma on być wyrazem wdzięczności. Czy w 23 lata po uzyskaniu suwerenności nadal mamy udawać wdzięczność i wmawiać młodemu pokoleniu, że za okupację, mordy, łagry Polacy mają utrzymywać pomniki chwały. Chyba każda normalna osoba odpowie, że tak nie powinno być. Na jakiej podstawie prawnej kwestionuje Pan wykładnię prawa dokonaną przez IPN, że pomnik ku czci sił zbrojnych totalitarnego Związku Sowieckiego jest formą propagowania komunistycznej ideologii. Czy ma Pan inną interpretację prawa z kancelarii premiera lub sejmu, bo tylko te organa władzy państwowej mogą zmienić wykładnię prawa dokonaną przez IPN, a jeżeli tak, to prosimy o przesłanie nam.

Porozumienie pragnie również zwrócić Pana uwagę, że nigdy nie podejmowaliśmy tematyki grobów wojennych niemieckich. Twierdziliśmy jedynie, że w centrach miast, przy głównej ulicy nie ma pomników chwały Wehrmachtu lub innych rodzajów wojsk niemieckich z czasów II wojny światowej. Pan stwierdził, że są i dlatego też jest pomnik chwały Armii Czerwonej. Nie wskazał Pan do tej pory miejsc, gdzie takie pomniki są. Opierając się na Pana argumentacji pomnik chwały Armii Czerwonej powinien być usunięty.

Cytowana przez Pana Konwencja Genewska w żadnym artykule nie mówi, że nie wolno dokonać rozbiórki pomnika okupacyjnej armii, jak również nie mówi, że nie wolno przenieść grobów poległych żołnierzy z głównej ulicy na cmentarz po spełnieniu określonych warunków. Pragniemy przypomnieć, że grób sześciu czerwonoarmistów ma zgodnie z ustawą z dnia 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych status mogiły wojennej, a nie cmentarza wojennego. Ta sama ustawa podaje, że zgodnie z art. 1 ust. 4 groby wojenne powinny być zgrupowane na cmentarzach wojennych. Najbliższy cmentarz wojenny znajduje się kilkaset metrów od mogiły, nie ma więc przeciwwskazań do zastosowania przepisów ustawy. Można więc zachowując należny szacunek dla zmarłych, przenieść ich szczątki doczesne i dokonać powtórnego żołnierskiego pochowania w kwaterze wojskowej.

Jednocześnie dziękujemy za rozpoczęcie pierwszych kroków w tym kierunku poprzez skierowanie obszernego pisma w tej sprawie w dniu 6 sierpnia 2012 r. do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, które ufamy przyniesie oczekiwany skutek. Ponieważ mija już prawie czwarty miesiąc od wysłania pisma prosimy o przesłanie kopii odpowiedzi od Radosława Sikorskiego (jest to urzędowa, a więc jawna dla obywateli korespondencja). Jako inicjatorzy sprawy, jesteśmy zainteresowani dalszym postępem prac. Nie chcemy, aby doszło do sabotowania naszych postulatów przez urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a pisma ginęły w ich głębokich szufladach. Dlatego będziemy cały czas nalegać na przekazywanie informacji z przebiegu prac. Pana poprzednik wojewoda małopolski Jacek Majchrowski, który w 1997 r. stanął przed podobnym problemem, w krótkim czasie uzyskał wszystkie konieczne zgody i usunął pomnik Armii Czerwonej, i przeniósł kilkanaście grobów czerwonoarmistów spod Barbakanu w Krakowie na cmentarz przy ul. Prandoty. Odbyło się to zgodnie z wszelkimi europejskimi standardami i w świetle prawa, o co nam chodzi także w sprawie nowosądeckiego „pomnika” i położonej w jego pobliżu mogiły wojennej.

Uporczywe, wieloletnie unikanie rozwiązania tego problemu będzie skutkowało tak, jak to trafnie w swoim liście opisał prezes Stowarzyszenia Sądecka Rodzina Katyńska Jarosław Rola cyt. „Czy za 20, 30 lat możemy wyobrazić sobie sytuację, że rządzący Rosją powiedzą: o co wam chodzi Polacy z tą agresją, okupacją i zniewoleniem? Macie u siebie półtora tysiąca pomników chwały i wdzięczności dla naszej armii! Czy wolny naród, dumny ze swych demokratycznych tradycji i chełpiący się wielkością dziejów, tolerowałby na swoim terytorium pomniki zaborcy i tyrana? A może sami nie potraficie uporać się z własną historią? Co wówczas odpowiemy sobie i naszym dzieciom?” koniec cytatu.

Aby tak właśnie się nie stało, dopóki żyjemy my ostatni żołnierze AK i innych organizacji kombatanckich musimy tę sprawę załatwić ostatecznie. Tego wymaga pamięć o przeszłych i przyszłych pokoleniach, pamięć o tych, którzy oddali życie za niepodległość.

Nie można się wahać i należy odrzucić dziedzictwo PRL-u, zniewolenie i kłamstwo, a wybrać Polskę niepodległą, wolność, prawdę i patriotyzm.

Szanowny Panie Wojewodo !

Pozostaje nam ufać, że podejmie Pan właśnie takie decyzje.

Sekretarz Porozumienia                               Przewodniczący Porozumienia

Edward Wilhelm Jankowski                           mjr Ryszard Łada Brodowski